Tradycyjne flaki wołowe


Ludzie dzielą się na tych, którzy flaczki kochają i tych, którzy ich nienawidzą. Tego nie zmienimy. Ten przepis na tradycyjne flaki wołowe może stać się ulubionym pośród tych, którzy je kochają. Będzie duży gar. I gorące flaki.

Klasyczne flaki przygotowuje się w dwóch garnkach – w jednym gotuje się rosół, a w drugim flaki. Na koniec łączy się ich zwartość. Dobrze jest zsynchronizować gotowania w obu garnkach, aby nie czekały na siebie. Czas przygotowania całości – około 3 godzin. Potem jeszcze przegryzanie…

 

Składniki na rosół:

  • min. 300 g mięsa wołowego z kością (np. szponder, goleń, mostek),
  • 2-3 marchewki,
  • 2 pietruszki korzeń,
  • 1 por,
  • 1/4 selera,
  • 1 cebula,
  • opcjonalnie mały kawałek kurczaka lub indyka (korpus lub 2 skrzydełka, itp.)
  • sól,
  • 2 liście laurowe, 4-5 ziarenek ziela angielskiego.
  • opcjonalnie kilka gałązek natki pietruszki.

Składniki na flaki:

  • 1 kg flaków wołowych (gotowane, krojone),
  • 2 łyżki masła,
  • 2 łyżki mąki,
  •  przyprawy:
    • 2  łyżeczki majeranku (otartego),
    • pół łyżeczki papryki ostrej (w proszku),
    • pół łyżeczki imbiru (w proszku),
    • ćwierć łyżeczki gałki muszkatołowej,
    • sól, pieprz.

 

Sposób przygotowania:

Rosół:

  1.  Szykujemy duży garnek 4-6 litrów. Płuczemy mięso, zalewamy zimną wodą tylko tyle, aby mięso było przykryte, doprowadzamy pod przykryciem do wrzenia i powstania „szumowin”. Zbieramy je sitkiem, a kiedy już nie powstaje więcej (po około 10-15 minutach), WYLEWAMY CAŁĄ ZAWARTOŚĆ garnka do zlewu, płuczemy mięso, myjemy garnek i… zaczynamy od początku. Wyjątek stanowią niektóre mięsa, kiedy szumowin będzie śladowa ilość, wówczas można je zebrać nie wylewając całości.
  2. Tym razem wlewamy więcej wody, łyżeczkę soli i już wolniej doprowadzamy do zagotowania. Należy uważać, aby gotowanie odbywało się bardzo powoli; cały proces gotowania rosołu nazywa się czasem „mruganiem”. Po około godzinie dodajemy obrane warzywa w całości, ziele angielskie, liście laurowe i  natkę pietruszki.
    1. Cebulę prze dodaniem należy do rosołu odpowiednio przygotować – jest odpowiedzialna zarówno za smak, ale również kolor rosołu: odrywamy brązową powłokę cebuli, następnie opalamy cebulę nad otwartym płomieniem, kuchenką lub palnikiem gazowym. Opalamy, obracamy aż będzie prawie prawie cała przypalona. Taką cebulę wrzucamy do mięsa i warzyw.
  3. Gotujemy wszystko jeszcze 1,5 godziny. Wyciągamy mięso i warzywa i dosalamy rosół do smaku.
  4. Marchewkę i pietruszkę kroimy w półksiężyce. Cebula, por i seler i mięso kurczaka nie grają dalej, można je wyrzucić, zejść lub dać zwierzętom.
  5. Mięso z wołowiny można pokroić drobno i dodać później do flaków lub zmielić w maszynce z podsmażoną cebulką na farsz do pierogów z mięsem lub krokietów.

Sposób przygotowania flaków:

  1. Pokrojone flaki obgotowujemy około 10 minut intensywnie, następnie wylewamy całą wodę, wlewamy świeżą i gotujemy bez żadnych dodatków około dwóch godzin – do miękkości.
  2. Odcedzamy flaki i wrzucamy do rosołu, dodajemy przyprawy i wcześniej ugotowane i pokrojone warzywa. Dodajemy łyżką zasmażkę (na patelni rozpuszczamy masło, dodajemy mąkę i podsmażamy na biało). Doprowadzamy do wrzenia i dostawiamy.
  3. Jeżeli flaki będą jedzone z pieczywem to są już gotowe, jeśli mają stanowić „danie”, należy jeszcze pokroić w kostkę kilka ziemniaków, dodać do flaków i gotować około 15 minut.

flaki-wolowe-tradycyjne-na-rosole-przepis-zoom

 

Najlepsze oczywiście następnego dnia!

flaki-wolowe-tradycyjne-na-rosole-przepis


← Poprzedni wpis

Następny wpis →

4 komentarze

  1. AD.1 Powolne gotowanie w na mini ogniu, nie powoduje zmętnienia, a szumowiny bardzo łatwo ściąga się małym sitkiem do herbaty, zamiast „szumówkaą”. tak robię od ponad pół wieku. Wylanie pierwszego wywaru. osłabia aromat rosołu i to w znacznym stopniu. Kucharze, nawet światowi wiedzą o tym dokładnie.

    • Dzięki za przemyślenia, bardzo cenię doświadczenie. Dlatego umieściłem właśnie ten przepis, bo jest od mojej teściowej – Anuli, która robi je właśnie w ten sposób od… pół wieku 😀 To były pierwsze flaki, które mi aż tak smakowały. I wiesz, zawsze szukam „magicznego” składnika: w tym wypadku właśnie wylanie pierwszej wody z rosołu czymś takim było. Spróbuj, zobaczysz różnicę!

  2. ad 1-flaki. Po 10 minutowym obgotowaniu ?! pozbywamy się całego „aromatu”… ciekawe, kto to potem zje, nie zatykając nosa,? Przdtem nie obrabiamy, mięsa/surowych flaków, z „dzikich” błonek?

    • Dzięki za komentarz! Słusznie zwróciłeś uwagę, że nie napisałem, że kupujemy flaki wołowe „gotowane, krojone” – takie w paczkach, zwykle po 1 kg. Przy takich wystarczy 10 minut obgotowywania.

Skomentuj Radek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.