Rolowany (czy też zawijany) boczek jest przysmakiem zarówno kuchni polskiej, jak i… japońskiej – nosi wówczas nazwę chashu i jest serwowany jako dodatek do ramenu. Obie wersje mają tak wiele cech wspólnych, że trudno o przypadek, a niniejszy przepis to połączona polsko-japońska wersja. Do podawania zarówno na ciepło z sosem, jak i na zimno w postaci przekąski lub w plasterkach na pieczywie.

 

Składniki:

  • około 1 kg surowego boczku, możliwie chudego, o kształcie kwadratu lub prostokąta,
  • 1 duża cebula,
  • 1/2 pora,
  • 2 łodygi selera naciowego, razem z listkami,
  • kilka sztuk śliwek suszonych lub innych suszonych owoców (opcjonalnie),
  • 4-5 ząbków czosnku,
  • 5 łyżek oleju do smażenia (najlepiej ryżowy).

Zalewa:

  • 6 łyżek sosu sojowego jasnego,
  • 3 łyżki sosu sojowego ciemnego,
  • 50 ml mirinu (opcjonalnie),
  • 50 ml wina shaoxing (ewentualnie sake lub białego wina),
  • 40 g cukru trzcinowego (opcjonalnie białego),
  • 300 ml wody.

Sosów sojowych nie można w tym przepisie pominąć, a przyprawa typu maggi to nie jest sos sojowy 😉

Przyprawy:

  • 1/2 łyżeczki kolendry w kulkach,
  • 1/2 łyżeczki gorczycy białej w kulkach,
  • 1/4 łyżeczki pieprzu czarnego w kulkach,
  • 1/2 łyżeczki majeranku.

Opcjonalnie, używamy wersji sproszkowanych naszych „kulek”, ale wówczas przecieramy przyprawy w palcach, żeby wydobyć aromaty.

 

Kilka uwag na początek:

Danie można przygotować zarówno w piekarniku, jak i na kuchence. Można wykorzystać zarówno naczynie żaroodporne, gęsiarkę lub naczynie żeliwne, ale warto zwrócić uwagę, aby pokrywka wykorzystanego naczynia miała takie wypustki, takie wybrzuszenia – powoduje to, że obieg wewnętrzny płynu bezustanne „podlewa” nasze mięso, nie trzeba go wtedy tak często obracać i zraszać.

 

Sposób przygotowania:

  1. Boczek pozbawiamy skóry (tej grubej) i rolujemy ciasno, wiążąc sznurkiem.
  2. W naczyniu lub na osobnej patelni rozgrzewamy olej i obsmażamy boczek z każdej strony, po kilka minut, na mocnym ogniu.
  3. Kroimy drobno cebulę, por i seler naciowy oraz przeciskamy przez praskę czosnek. Wszystko przekładamy do miseczki.
  4. W osobnym garnku mieszamy wszystkie składniki zalewy. Warto użyć ciepłej wody, cukier szybciej się rozpuści. Zalewę należy ją skosztować, aby ustalić, czy czegoś jej brakuje i czy jest smaczna. Powinna być słodko-słona z delikatnym kwaskowatym aromatem wina.
  5. W moździerzu tłuczemy wszystkie przyprawy, nie muszą być super drobno zmielone.
  6. Jeżeli boczek obsmażaliśmy na patelni, to przekładamy do naszego docelowego naczynia, zmniejszamy ognień, wlewamy odrobinę wody i przykrywamy, aby ostudzić nieco olej, po czym wlewamy zalewę i zagotowujemy ją.
  7. Gotujemy tak kilka minut, mogą pojawić się szumowiny, wtedy je zdejmujemy.
  8. Dodajemy pokrojone warzywa oraz mieszankę przypraw, dokładnie wszystko mieszamy. Jeżeli dodajemy suszone śliwki, to drobno pokrojone – właśnie teraz.
  9. Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i zaczynamy duszenie.
  10. Dusimy 2-4 godzin, co 20-30 minut obracamy boczek na kolejny boczek. Na koniec wyciągamy, można opłukać.
  11. Możliwe sposoby jedzenia:
    1. Można zjeść od razu na ciepło jak pieczeń – sos należy zblendować i zagęścić mąką, a boczek podawać w plastrach. Idealne z kaszami lub ziemniakami.
    2. Można wykorzystać do dania typu ramen jako tzw. chashu – wówczas grube na 1 cm plastry grilujemy obustronnie, a następnie podajemy w zupie.

    3. Zjeść jako wędlinę, krojąc na cienkie plasterki
  12. Jednym słowem, kuchnia japońska i polska mają wspólny boczek.