Zapiekanka ziemniaczana, to jedno z dań typu: „co się nawinie”; można przygotować z resztek różnych warzyw, kiełbas, a zamiast ziemniaków dać np. makaron. To co spaja prawie każdą zapiekankę, to cebula w środku, ser żółty na  wierzchu i… piekarnik.

Zapiekanki można robić na dwa sposoby – w całości w piekarniku, lub tak jak w tym przepisie – podgotowując wcześniej składniki.

Składniki:

  • 800-1000 g obranych ziemniaków,
  • 200-400 g boczku wędzonego surowego,
  • 1-2 cebule,
  • 2-3 marchewki,
  • 1-2 pietruszki korzeń,
  • 1/2 pora,
  • 1 kubek śmietanki 30%,
  • 150 g sera żółtego.
  • 250 ml mleka,
  • 1 łyżka mąki,
  • 1 jajko,
  • 2 gałązki natki pietruszki,
  • 2 ząbki czosnku,
  • sól, pieprz.

Sposób przygotowania:

  1. Ziemniaki obieramy, kroimy w grube plastry lub inaczej i gotujemy na parze (lub w wodzie) około 25 minut, po 10 minutach dorzucamy marchewkę i pietruszkę. Warzywa powinny być miękkie.
  2.  W tym samym czasie kroimy boczek w grubą kostkę, podsmażamy kilka minut i wytapiamy tłuszczyk, następnie dorzucamy pokrojoną dość drobno cebule, razem dusimy na małym ogniu jeszcze około 10 minut.
  3. Do miski wlewamy śmietankę, wbijamy jajko, dodajemy łyżkę mąki i dokładnie mieszamy. Następnie dolewamy mleko, grubo posiekaną natkę pietruszki, wciskamy czosnek i przyprawiamy solą i pieprzem.
  4. Do naczynia żaroodpornego wrzucamy boczek z cebulą i rozcieramy na bokach, aby pojemnik natłuścić, dodajemy ziemniaki z pozostałymi warzywami. 
  5. Całość dociskamy dość mocno, następnie wlewamy sos, na górę ścieramy ser żółty, a następnie posypujemy np. papryką mieloną i pieprzem lub/i ziołami.
  6. W piekarniku o temp. 190 pieczemy z przykryciem i bez termoobiegu około 25-40 minut, na ostatnie 5-10 minut odkrywamy i włączamy termoobieg, aby ser się zapiekł.

Następnego dnia, po odgrzaniu jest jeszcze lepsza!