Grochówki dzielą się na kilka rodzajów: jest grochówka wojskowa (super gęsta, że „łyżka stoi”), jest klasyczna (staropolska lub chłopska), oraz delikatniejsza wersja – zupa grochowa zblendowana. W tym przepisie groch z częścią warzyw blendujemy. I nie będziemy nic smażyć. A będzie równie smacznie.

Sam fakt zrobienia lżejszej, ale równie smacznej grochówki, to pomysł na mniej treściwą, ale bardziej „zupową” wersję. Niektórym ta wersja może się kojarzyć z „gorącym kubkiem”, bo mniej więcej taką konsystencję zupy docelowo uzyskamy.

„Lekkość” tej wersji zupy grochowej wynika głównie z braku smażenia boczku i kiełbasy, a także nie używaniu słoniny czy smalcu. Jedyny tłuszcz pochodził będzie z oliwy czy oleju wykorzystanego do duszenia cebuli. Ponadto nie będziemy je zagęszczać mąką, a gęstość uzyskamy poprzez zblendowanie grochu z częścią warzyw.

Grochówka lubi trochę postać, czyli magiczne „przegryzanie” poprawia jej smak. Jeśli okaże się za gęsta, można dolać nieco wody.

Jeśli jednak wolisz taką że „łyżka stoi” – polecam przepis na taką grochówkę

Składniki:

  • 200-300 g boczku wędzonego surowego,
  • 1 pęto ulubionej kiełbasy,
  • 1 szklanka (250 g ) grochu łuskanego (połówki),
  • 2 liście laurowe,
  • 6 ziaren ziela angielskiego,
  • 2 średnie marchewki,
  • 2 średnie pietruszki,
  • 4-5 cm pora, 1 cm plaster selera – opcjonalnie,
  • 2-3 ząbki czosnku,
  • 1 średnia cebula,
  • 4 łyżki oliwy z oliwek, oleju lub 1 łyżka masła klarowanego (do cebulki),
  • 1 łyżka majeranku,
  • świeżo mielony pieprz,
  • sól,
  • szczypta cukru.

 

 

Sposób przygotowania:

  1. Dzień wcześniej w dużym (docelowym) garnku moczymy przez noc szklankę grochu łuskanego w około 1 litrze wody.
  2. Płuczemy go dokładnie, zalewamy 2 litrami wody, dodajemy boczek i zagotowujemy.
  3. Zdejmujemy szumowiny i wrzucamy liście laurowe oraz ziele angielskie, solimy delikatnie 1 szczyptę. Gotujemy 30 minut.
  4. Wrzucamy włoszczyznę (bez czosnku) i gotujemy kolejne 30 minut.
  5. W tym czasie siekamy drobno cebule i bardzo wolno dusimy na małej patelni.
  6. Wyciągamy boczek i pozwalamy mu chwilę przestygnąć.
  7. Wyciągamy liście laurowe i ziele angielskie, oraz wyławiamy warzywa; zostawiamy 1 marchewkę i 1 pietruszkę. Pora i seler wyrzucamy.
  8. Dodajemy duszoną cebulę (wraz z tłuszczem) oraz czosnek i blendujemy wszystko razem. Od ilości czosnku zależy smak tej zupy, jak nie jesteśmy pewni, warto zblendować najpierw 2 ząbki.
  9. Dodajemy 1 czubatą łyżkę majeranku i pieprz oraz solimy do smaku. Jeżeli marchewki nie były dość słodkie, może okazać się koniczne dodanie szczypty bądź dwóch cukru.
  10. Wrzucamy pokrojoną w półksiężyce kiełbasę i pokrojone w kostkę ziemniaki.
  11. Gotujemy na wolnym ogniu około 15 minut (aż ziemniaki będą miękkie).
  12. Kroimy drobno boczek i oraz warzywa i wrzucamy na koniec. Zagotowujemy.

  13. Zupę podajemy na talerzu, posypujemy odrobiną majeranku i posypując świeżo zmielonym pieprzem.